Urlop – jak sprawić, by był udany?
Tak się w ostatnich dniach złożyło, że znalazłam się w polskich górach. I to nie byle jakich, bo tych najwyższych, czyli w Tatrach. I pomimo mojej ogromnej miłości do gór muszę przyznać sama przed sobą, że dość niefortunnie wybrałam miejsce i czas na spędzenie weekendu w pięknych okolicznościach przyrody. Myślałam że malownicze widoki zrekompensują stosunkowo duże natężenie turystów w Zakopanym i okolicach, jednak trochę się przeliczyłam. Zainspirowana tym doświadczeniem i trwającym sezonem wakacyjnym postanowiłam przygotować kilka wskazówek dla nas, introwertycznych: Co zrobić żeby naprawdę wypocząć?
Po pierwsze: termin.
Myśląc o spokojnych, odprężających wakacjach zastanów się, jakie terminy urlopu wchodzą w grę. Oczywistością jest, że szczyt sezonu przypada na czas wakacji szkolnych (zwłaszcza w Polsce) i wtedy najtrudniej jest o znalezienie miejsca niezadeptanego przez turystów. Jeśli nie wyjeżdżasz nigdzie z dziećmi, może warto rozważyć wzięcie wolnego w mniej popularnych miesiącach, takich jak maj, czerwiec, wrzesień lub październik? Pogoda może być jeszcze sprzyjająca, a ludzi będzie zdecydowanie mniej. No i ucieszy się też Twój portfel, bo ceny w sezonie mogą wzrosnąć nawet 2-3 krotnie! Podobna zasada ma się w sezonie zimowym – na narty można jechać nie tylko w styczniu i lutym kiedy dzieci w Polsce mają ferie, ale także w grudniu lub w marcu.
Jeśli natomiast możesz sobie pozwolić na egzotyczne wakacje w bardziej odległych zakątkach świata, postaw na takie miesiące jak np. listopad lub marzec. Kiedy w Polsce panuje kiepska pogoda, na innym kontynencie może być znacznie przyjemniej. I wciąż luźniej niż w lipcu czy sierpniu.
Po drugie: miejsce.
Chcąc jechać w góry, pomyśl sobie o pierwszym miejscu jakie Ci się z górami kojarzy… i wybierz jakieś inne 😉 To właśnie ze względu na swoją popularność Zakopane jest kiepskim miejscem dla introwertyków, podobnie jak Kołobrzeg nad morzem czy Giżycko na mazurach. Ludzie często nie szukają daleko i wybierają najbardziej oczywiste miejsca na urlop jakie przychodzą im do głowy. Nie wiedząc nawet że jest wiele innych ciekawych możliwości, a do tego tańszych i mniej zadeptanych. A w Bieszczadach też są góry. I w Beskidzie Niskim. I w Sudetach. A na mazurach jest wiele malutkich, uroczych miejscowości gdzie można się zaszyć, znacznie bardziej zielonych niż Giżycko, choć oczywiście z mniej rozwiniętą infrastrukturą. Lub alternatywnie można wybrać się np. na Suwalszczyznę, Ziemię Świętokrzyską, Kielecką, lub w Bory Tucholskie. Możliwości jest naprawdę dużo.
Wybierając nocleg, omijaj miejsca w pobliżu centrów miast i głównych atrakcji turystycznych. Nie stawiaj również na duże hotele. Jeśli szukasz ustronnego zakątka, znacznie lepiej sprawdzą się niewielkie pensjonaty, domki czy gospodarstwa agroturystyczne. Możesz również rozważyć camping na uboczu, taki na którym nie ma luksusów, ale za to jest więcej spokoju i często lepsze ceny. Dodatkowym bonusem takich miejsc są często ładniejsze widoki i brak problemów z miejscem do parkowania.
Po trzecie: środek transportu.
Zastanów się w jaki sposób najbardziej lubisz się przemieszczać i co pomaga Ci się zrelaksować. Jedni lubią siedzieć za sterem i wybierają podróż własnym samochodem, inni wolą wsiąść w pociąg i niczym się nie martwić. Jeśli wybierasz się w jakimś popularnym kierunku, staraj się unikać autobusów i pociągów w godzinach szczytu. Jeśli to możliwe, kup bilet wcześniej tak by przed samą podróżą nie martwić się o jego dostępność czy miejsce do siedzenia. Kilkugodzinna przejażdżka zatłoczonym i głośnym autobusem to raczej kiepski pomysł na początek urlopu. Jadąc samochodem zaplanuj starannie trasę, czasem lepiej jest wybrać nieco dłuższą lokalną drogę, ale nie utknąć dzięki temu w niekończącym się korku. A w ten sposób można przy okazji odkryć wiele ciekawych miejsc!
Po czwarte: towarzystwo.
Jeśli należysz do osób które lubią i mogą podróżować samotnie, możesz pominąć ten punkt 🙂 Jeśli nie, zatroszcz się o to, by wyjazd obejmował różne atrakcje, tak by każdy ze współtowarzyszy miał co robić. Każdy wypoczywa w inny sposób i lubi inne formy aktywności, więc dobrze jest by każdy znalazł coś co go zainteresuje. Zapobiegnie to nudzie i potencjalnym konfliktom, nawet jeśli okaże się, że każdy z Was będzie spędzał część czasu osobno. Oczywiście świetnie jest, jeśli potraficie dobrze bawić się przez cały czas razem, ale wcale nie musi tak być. Ma to też swoje plusy, zwłaszcza jeśli wyjeżdżasz z dziećmi. Zapewnienie im atrakcji wiązać się będzie z dodatkowym bonusem w postaci spokoju i chwili czasu tylko dla Ciebie.
Po piąte: odpowiednie nastawienie.
Pamiętaj że każdy człowiek potrzebuje odpoczynku i zwyczajnie na niego zasługuje. Wyjeżdżając na wakacje zostaw całą codzienność w postaci pracy, szkoły i wszelkich problemów czy obowiązków za sobą. Jeśli to możliwe, zostaw komputer w domu, wyłącz lub wycisz telefon. Pomyśl teraz przede wszystkim o sobie, o tym na co masz ochotę i czego brakowało Ci na co dzień. Nie planuj też urlopu ze szczegółami, pozwól rzeczom toczyć się swoim rytmem. Plan dnia jest dobry w pracy, a teraz przecież jesteś na urlopie!
Brak oczekiwań i napiętego grafiku uwolni Cię od stresu i pozwoli na odrobinę spontaniczności. Niespodziewane zdarzenia lub zła pogoda wcale nie muszą wiązać się ze zdenerwowaniem, a pewne rzeczy można potraktować z uśmiechem i przymrużeniem oka. Zwykle wystarczy odrobina dystansu i pozytywnego podejścia by spojrzeć na świat z innej perspektywy 😉 Spróbuj też nowych rzeczy, nawet będąc ostrożnym introwertykiem postaw na odrobinę szaleństwa. W końcu kiedy możesz pozwolić sobie na więcej luzu, jeśli nie podczas urlopu?
Po szóste: budżet.
To temat o którym nie chciałoby się myśleć w kontekście urlopu, ale jednak warto również wziąć go pod uwagę. Nawet najlepsze wakacje mogą zakończyć się klęską, jeśli towarzyszyć Ci będzie ciągłe poczucie winy z powodu zbyt dużej sumy wydanych pieniędzy. Zastanów się więc wcześniej na co możesz sobie pozwolić. Zaplanuj wszystko z rezerwą – opłacenie noclegu i przejazdu to nie wszystko, podczas wakacji dochodzi jeszcze wiele codziennych wydatków na jedzenie i inne przyjemności czy atrakcje.
Nie zakładaj również, że udać się mogą tylko zagraniczne wakacje pod palmami. Jeśli masz w tym roku mniejszy budżet, rozważ urlop w jakiejś niewielkiej, malowniczo położonej miejscowości w Polsce lub innym niedrogim kraju. Weź rower, książki, aparat fotograficzny. Co więcej, możesz także dobrze odpocząć bez planowania wyjazdów – kilka/kilkanaście dni bez obowiązków dobrze Ci zrobi nawet jeśli zostaniesz w domu. Może uda się wybrać na dłuższą przejażdżkę rowerową po okolicy, pójść na najlepsze lody w mieście lub odwiedzić znajomych na działce? Wszystko zależy od Twojej kreatywności 🙂
Mam nadzieję że udało mi się poruszyć wszystkie kwestie które są ważne w kontekście udanego urlopu, i że choć niektóre wskazówki okażą się przydatne. Życzę Wam więc wspaniałego wypoczynku, a jeśli jesteście już po wakacjach – by czas do kolejnych minął Wam w mgnieniu oka 🙂