Co Chcesz Powiedzieć Światu.
Listopad tego roku jest dla mnie szczególnym miesiącem jeśli chodzi o nowe pozycje książkowe w polskich księgarniach. A to za sprawą dwóch tytułów, autorstwa wyjątkowych kobiet. Kobiet, które należą do bardzo wąskiego grona osób które stale obserwuję w Internecie. Śledzę ich poczynania, czytam wypowiedzi, inspiruję się tym co robią, a nierzadko znajduję ukojenie w ich słowach, głosie i czynach. Jedną z tych osób jest Martyna Wojciechowska, którą wszyscy zapewne znacie jako podróżniczkę i reporterkę. Nie wszyscy muszą natomiast wiedzieć, że jest ona również orędowniczką na rzecz kobiet na całym świecie. Założycielką fundacji UNAWEZA, kobietą, która mówi ‘dość’ niesprawiedliwości, cierpieniu i przemocy. I o tym jest właśnie jej najnowsza książka – ‘Co chcesz powiedzieć światu.’.
10 wyjątkowych kobiet z różnych krańców świata, również z Polski. To one są bohaterkami książki i to właśnie im autorka w pełni oddaje głos. Pozwala mówić tym, których najprawdopodobniej bez niej byśmy nie usłyszeli, a których posłuchać warto. Ich historie pełne są trudnych tematów. Przemoc wobec kobiet, utrata ciąży, niepełnosprawność, dyskryminujące systemy prawne, interpłciowość, wygnanie czy adopcja to tylko niektóre z nich. Tutaj nie ma miejsca na cenzurę i owijanie w bawełnę – “Co chcesz powiedzieć światu.’ to rzetelny reportaż i literatura faktu. Ale są też pozytywne elementy, bohaterstwo, wielkie osiągnięcia i historie z happy endem.
Potężna dawka emocji
A skoro książka tak bardzo mówi o życiu, to jest w niej także miejsce na bardzo wiele emocji. Emocji zarówno jej niezwykłych bohaterek, ale także tych ze strony czytelnika. I wcale nie są to łatwe emocje. Podziw miesza się tu z poczuciem bezsilności, zdziwienie i zachwyt przeplatane są złością i chęcią buntu. Dlatego też pomimo szalenie interesującej treści i bardzo przyjemnego języka, “Co chcesz powiedzieć światu.’ trudno jest przeczytać jednym tchem. Myślę że dla zdecydowanej większości czytelników, a szczególnie dla osób wrażliwych jest to ogromny ładunek emocjonalny, zdecydowanie zbyt duży na jeden raz. Mnie samej przeczytanie książki zajęło 3 długie wieczory, ale wiem, że oswojenie się z treścią potrwa znacznie dłużej. Nie mówiąc już o pogodzeniu się z pewnymi sytuacjami które dzieją się na świecie. To być może nie uda mi się nigdy.
O kobietach i nie tylko.
Zdaję sobie sprawę, że moja ocena tego materiału jest nieco subiektywna bo utożsamiam się i czuję silną więź z kobietami na całym świecie. Z biegiem czasu coraz bardziej widzę jak jesteśmy silne, ale też jak ważne jest to, byśmy się nawzajem wspierały. Mam jednak cichą nadzieję, że książka ta znajdzie wielu odbiorców nie tylko wśród kobiet. Tylko działając wspólnie, wszyscy razem, jesteśmy w stanie coś zmienić. Te problemy nie dotyczą tylko wybranych osób, wybranej płci, wybranych społeczeństw. One są o nas wszystkich, bez względu na płeć, miejsce zamieszkania, kolor skóry czy wyznanie.
Przeczytaj. Bo warto.
Warto pogłębiać swoją wiedzę na temat tego co dzieje się na świecie, nawet jeśli wybrane problemy wydają się nie dotyczyć naszego podwórka. Uświadamiać do czego mogą prowadzić określone decyzje polityczno-prawne, jakie są konsekwencje uwarunkowań kulturalnych i religijnych. Warto wiedzieć, na co nigdy nie powinniśmy się godzić i o czym należy mówić głośno. I wreszcie warto inspirować się tymi, którzy mają w sobie siłę i odwagę by coś zmienić. Bo pomimo dzielących nas kilometrów, narodowości czy doświadczeń wszystkie te kobiety nie są wcale tak różne od nas. I takie historie mogą przydarzyć się każdemu z nas. Ze swojej strony dziękuję Martynie Wojciechowskiej za to, że nam o tym wszystkim przypomina. I za to, że również nam wszystkim zadaje pytanie “A Ty? Co chcesz powiedzieć światu?”.