Introwertyk w łóżku
Przeglądałam ostatnio statystyki Google i sprawdzałam co tak naprawdę najbardziej interesuje internautów w temacie introwersji. Wyszukujemy hasła takie jak na przykład ‘kim jest introwertyk’, ‘czym jest ambiwersja’, ‘zawody dla introwertyków’, oraz… 'introwertyk w łóżku’! Tak, okazało się że jesteśmy na tyle tajemniczymi istotami, że wiele osób chciałoby dowiedzieć się jak wygląda nasze życie seksualne oraz jak obchodzić się z nami w sytuacjach intymnych. Jest zapotrzebowanie na wiedzę? Proszę bardzo, służę pomocą. 🙂
Analizując dokładniej ten temat doszłam do wniosku, że rzeczywiście jest on warty zgłębienia. Od razu uprzedzam, że my introwertycy nie jesteśmy najprostszymi partnerami w łóżku i nie dostarczę nikomu krótkiej, uniwersalnej instrukcji obsługi. Jednak zauważyłam wiele cech charakterystycznych dla życia seksualnego introwertyków i bardzo chętnie się nimi z Wami podzielę. Mam nadzieję, że przynajmniej część z nich zaspokoi Waszą ciekawość, a może i pozwoli poprawić jakość Waszego życia intymnego!
-
Potrzebujemy czasu i zaufania
Punkt pierwszy i moim zdaniem najważniejszy – introwertyk nie pójdzie do łóżka z kimś, z kim nie zbudował wcześniej głębszej relacji. Potrzebujemy intymności, zaufania, głębszego zrozumienia. Sam seks jest dla nas efektem silnej emocjonalnej, uczuciowej więzi z drugim człowiekiem, a nie celem samym w sobie. W związku z tym zwykle musi minąć trochę czasu, zanim zdecydujemy się na taki krok.
-
Bierzemy związki na poważnie
Nie należymy do miłośników przelotnego romansowania. Związek z definicji jest dla nas czymś poważnym i hipotetycznie długoterminowym. Jeśli pozwalamy się komuś do nas zbliżyć, to dlatego, że widzimy w tym jakiekolwiek szanse na coś przyszłościowego. Dlatego jeśli nie znamy się zbyt dobrze, a druga osoba z założenia nie szuka angażujących znajomości, to raczej nie spotkamy się z nią w sypialni.
-
Nie znamy pojęcia rutynowego seksu
Kto powiedział że ludzie mają kochać się ze sobą regularnie? Albo może nawet w określone dni tygodnia, kiedy pozwala na to czas? My introwertycy tego nie zrozumiemy. Do miłości cielesnej potrzebujemy długiego wstępu, zbliżenia uczuciowego, odpowiedniej okazji, atmosfery. Jeśli okoliczności będą sprzyjające, możemy kochać się codziennie. Jeśli nie, wolimy raczej żyć bez tego.
-
Nie jesteśmy urodzonymi inicjatorami
Będąc w związku z introwertykiem nie spodziewaj się, że będzie sam zaciągał Cię do łóżka… a przynajmniej nie zbyt często. Zazwyczaj nasze myśli skupione są na innych rzeczach, a w kwestii bliskości z drugą osobą wystarczy nam głębokie porozumienie emocjonalne, codzienna czułość i wzajemne wsparcie. Ale wystarczy że druga strona zasugerujemy nam swoje potrzeby – nierzadko okaże się, że nam introwertykom również bardzo się spodobają.
-
Rzadko rozmawiamy o fizyczności
Introwertycy nie należą do zwolenników długich rozmów o życiu seksualnym. I to wcale nie dlatego że jesteśmy nieśmiali (niektórzy z nas być może tak, ale nie zdarza się to częściej niż przeciętnie w całym społeczeństwie). Często takie rozmowy nas nudzą i traktujemy je trochę jak znienawidzone small talk’i. Nie warto więc oczekiwać od introwertyka, że będzie wylewnie dzielił się tym, czego i w jaki sposób chciałby w sypialni… Czy nie lepiej działać, zamiast mówić?
-
Jesteśmy dobrymi słuchaczami i obserwatorami
Introwertycy są bardzo czujni, uważnie obserwują innych ludzi i łatwo dostrzegają ich potrzeby. Potrafią też słuchać, więc jeśli w jakikolwiek sposób wyrazisz w ich towarzystwie swoje zachcianki, to spodziewaj się, że zostaną one zaspokojone i dopieszczone. Wiele osób twierdzi wręcz, że to czyni z introwertyków najlepszych i najbardziej empatycznych kochanków. Zgadzacie się z tym?
-
Seks nas wyczerpuje
Powiecie pewnie, że dla każdego człowieka seks jest w pewien sposób wyczerpujący, bo jest to jednak istotny wysiłek fizyczny. I tak w istocie jest, ale w przypadku introwertyków jest on dla nas wyczerpujący także mentalnie. Tak intensywny kontakt z drugą osobą, wymagający od nas pełnego zaufania i uwagi to zdecydowanie nie jest nasze środowisko naturalne (co nie znaczy że od czasu do czasu nie lubimy do niego wskoczyć).
-
Łatwo się rozpraszamy
Jak to się mówi, najcichsi ludzie mają najgłośniejsze umysły. I tak jest właśnie z nami: choć zwykle niewiele mówimy, w naszych głowach dzieje się naprawdę dużo. Bardzo łatwo się rozpraszamy, także w łóżku, i zamiast myśleć o przyjemności czy naszym kochanku, zaczynamy mimowolnie odpływać w kierunku innych tematów. Dlatego im mniej zewnętrznych rozpraszaczy tym lepiej, bo my i tak już mamy swoje własne…
-
Po imprezie? Nie…
Jeden z priorytetowych zasad funkcjonowania introwertyka brzmi: Nasze baterie wyczerpują się w sytuacjach społecznych. Potrzebujemy spokojnego czasu dla siebie, żeby je zregenerować. Dlatego jeśli ktoś po głośnej imprezie będzie chciał od nas w sypialni czegoś innego niż tylko spokojnego snu, to spojrzymy na taką osobę z dezaprobatą. Albo z czymś gorszym, w zależności od poziomu naszego zmęczenia 😉
-
Lubimy własną sypialnię
Skoro już mowa o sypialni, to my naprawdę lubimy tą swoją własną… To nasza ostoja, miejsce odpoczynku, snu, regeneracji. Lubimy w niej przebywać, ale tak się składa, że sprawia nam to największą przyjemność w samotności. Dlatego niechętnie oddamy kawałek swojej starannie pielęgnowanej dziupli na wszelkiego rodzaju uciechy cielesne. A jeśli już, to wiedz że dużo nas to kosztuje.
-
Nie udajemy
My introwertycy z reguły zachowujemy się naturalnie, spontanicznie i nie tracimy czasu ani energii na dostosowywanie się do oczekiwań otoczenia. Przekłada się to również na szczerość w łóżku. Nie będziemy udawać że coś nam się podoba, podczas gdy w rzeczywistości koszmarnie się nudzimy. Partner introwertyka otrzymuje więc natychmiastowy, wiarygodny feedback co do tego, jak sobie radzi jako kochanek. I to bez zbędnych słów 😉
-
Mówimy wprost
Wspomniana powyżej szczerość przekłada się też na bardzo bezpośrednią komunikację werbalną. Jeśli już ‘po’ zapytasz introwertyka o wrażenia, najprawdopodobniej odpowie Ci zwięźle i do bólu szczerze, nawet jeśli wiele rzeczy mu się nie podobało. Z jednej strony możesz czasem poczuć się lekko dotknięty odpowiedzią, ale z drugiej strony skoro sam o to pytasz… No cóż, taki nas urok.
-
Mamy fantazję
Skoro umysły introwertyków pracują ciągle na podwyższonych obrotach, to bardzo aktywna jest również nasza wyobraźnia. W efekcie w naszej głowie powstają często bardzo ciekawe fantazje, również te związane z życiem seksualnym. Lubimy próbować, doświadczać i nie chcemy się nudzić. Nie zdziw się więc, jeśli introwertyk okaże się w łóżku bardziej odważny i wyzwolony od Ciebie!
-
Po wszystkim chcemy odpocząć
Skoro już zdecydowaliśmy się na tak duży dla nas wysiłek, po seksie zazwyczaj marzymy tylko o tym, żeby odpocząć. Nie tylko fizycznie, ale także mentalnie, od towarzystwa. Nie zdziw się więc, jeśli nie jesteśmy zbyt rozmowni, nie mamy ochoty się przytulać i właściwie to nie mielibyśmy nic przeciwko żebyś sobie poszedł. Hmm, tak, taka perspektywa swobody i całego łóżka tylko dla siebie jest bardzo kusząca… 😉
Źródła:
https://thoughtcatalog.com/sarah-hosseini/2016/02/12-things-you-should-know-before-having-sex-with-an-introvert/
https://hellogiggles.com/lifestyle/sex-as-introvert/
Super się cieszę, że trafiłam na tą stronę 🙂
Artykuł szczery do bólu ale tacy jesteśmy 😀 sęk w tym że sporo ludzi, których przynajmniej ja spotkałam, nie chce tracić czasu by nas poznać tylko od razu się poddaje 🙁
Witaj Mari, również cieszę się że tu dotarłaś 🙂
Myślę że to o czym piszesz to wbrew pozorom dość pozytywne zjawisko – automatycznie odfiltrowujesz ze swojego życia ludzi którzy nie chcą nawet poświęcić czasu i uwagi na to, żeby Cię poznać. Bo domyślam się że to nie jest typ ludzi na którym chcesz budować swoje relacje 😉
NIESTETY,ALE ZYCIE Z TAKIM CZŁOWIEKIEM JEST BARDZO TRUDNE 🙁
Zamieniłbym słowa „introwertyk” na „introwertyczka” w powyższym tekście. Myślę, że wielu mężczyzn-introwertyków inaczej napisałoby taki poradnik… 🙂
Krzysztofie, dziękuję za komentarz, zaintrygowałeś mnie! I bardzo chętnie poznam męski punkt widzenia 🙂
i ja też 🙂
Czy ja wiem? Z większością tekstu się identyfikuję…
Ja nie jestem introwertyczką ale mój partner . Na początku było mi ciężko wszystko zrozumieć . Szanuje jego potrzebę dom własnego czasu itd. Ale czasami czuje się nie atrakcyjna kiedy przez 2 tygodnie pn odmawia seksu … jeśli już jest to jest super ale nie ma ochoty tak często jak ja
Cześć Marysiu, tak na pierwszy rzut oka nie jestem pewna czy to jest do końca powiązane z introwersją. Myślę że wielu introwertyków jest bardzo aktywnych seksualnie, zwłaszcza że my naprawdę lubimy interakcję z ludźmi 1:1. Poszukałabym raczej innych przyczyn tej sytuacji. Pozdrawiam!
Wiem o czym mówisz. Mam podobnie. Jestem z partnerem 3 lata. Teraz mija pół roku zero seksu, pocałunku i dotykania ZERO. Partner też jest introwertykiem.
Fajny artykuł.Wiele prawdy. Jednak mam partnera introwertyka i jeśli chodzi o fantazje seksualne to… zapomniałam co to seks. Mija pół roku od seksu, pocałunku i bliskości fizycznej która między nami nie zaistniała (jesteśmy z sobą 3 lata) prędzej? raz na 3 miesiące . Inicjacja : chcesz się kochać? – czekał aż się rozbiore , pozycja na misjonarza bo twierdzil ze wszystke inne pozycje i zabawy to zachowania prostytutek, minuta i po wszystkim poszedł spać… Mimo wszystko w życiu się dogadujemy ale to chyba już kumpelstwo a nie…partnerstwo…😶
DOKŁADNIE,U MNIE JEST IDENTYCZNIE.Z TYM,ŻE JA JUŻ TRACĘ CIERPLIWOŚĆ 🙁
JAKO KOLEGA SUPER,ALE NIE JAKO MĄŻ I OJCIEC. :((